Nasze kryteria
Poniżej prezentujemy pytania (wraz z uzasadnieniami), które zadaliśmy Kandydatkom i Kandydatom do Sejmu. Na każde z nich można było odpowiedzieć tylko TAK/NIE.
Zwierzęta hodowlane i towarzyszące
-
Wzmocnienie programu opieki nad bezdomnymi zwierzętami i zapobieganie ich bezdomności, wprowadzenie obowiązku chipowania.
W około 140 zarejestrowanych polskich schroniskach żyje obecnie ponad 100 tys. zwierząt. Liczba ta stopniowo rośnie. Dodatkowo zgodnie z danymi NIK aż 86% skontrolowanych miejsc przetrzymywania bezdomnych zwierząt nie zapewniało im właściwych warunków. W niektórych schroniskach życie traci 8 na 10 kotów. Szacuje się, że łącznie w Polsce mogą żyć nawet 3 mln bezdomnych zwierząt. Bez podjęcia odpowiednich działań liczba ta będzie cały czas wzrastać, co będzie wiązało się również z coraz większymi kosztami ponoszonymi na walkę z bezdomnością. Bezdomne zwierzęta częściej padają także ofiarą znęcania się, dręczenia, częściej giną w młodym wieku. Skuteczny program opieki nad bezdomnymi zwierzętami pozwoli zmniejszyć ich liczbę, ograniczyć zbędne cierpienie tych zwierząt, a także stopniowo zmniejszyć ponoszone koszty.
-
Koniec trzymania psów na łańcuchach.
Obecne przepisy mówią, że pies nie może być trzymany na uwięzi dłużej niż 12h na dobę, czego jednak nie sposób stwierdzić i skontrolować, a psy często spędzają uwiązane łańcuchem całe dnie i tygodnie. Pies łańcuchowy często wykazuje problemy psychiczne- agresję, nieufność, lęk separacyjny, depresję. Zimą łańcuch przymarza do szyi, latem powoduje odparzenia. Wszystko to wiąże się z cierpieniem zwierząt, dlatego czas zakazać trzymania psów na łańcuchu.
-
Koniec hodowli zwierząt z przeznaczeniem na futro.
Polska jest drugim krajem w Europie pod względem liczby zwierząt zabijanych na futro. Zabija się u nas prawie 10 milionów zwierząt, głównie norek amerykańskich, ale też lisów i szynszyli. Zwierzęta całe życie spędzają w bardzo ciasnych klatkach, na gołych kratach, często poranione, chore. Fermy są szkodliwe dla środowiska, zanieczyszczają wodę, glebę. Są także uciążliwe dla mieszkańców ze względu na plagi owadów i fetor. Protesty przeciwko budowie takich ferm odbywają się w całej Polsce. Dodatkowo kontrole na fermach są nieskuteczne, co pokazują chociażby sprawozdania NIK. Tak więc likwidacja ferm futrzarskich wiązałaby się z korzyściami zarówno dla zwierząt jak i dla ludzi i środowiska.
-
Koniec okrutnego uśmiercania krów na masową skalę, pod pretekstem praw mniejszości religijnych.
Ubój bez ogłuszania wiąże się ze szczególnym okrucieństwem wobec zwierząt i zbędnym zadawaniem cierpienia. Zwierzę z reguły dławi się krwią i treścią żołądkową, cały czas odczuwając olbrzymi ból. W dużym stopniu jest to obecnie uwarunkowane kwestiami ekonomicznymi, gdyż polskie rzeźnie sprzedają takie mięso masowo na Zachód. Czas by Polska pokazała, że nie ma w naszym kraju miejsca dla tak brutalnych praktyk.
-
Koniec z rzezią koni na mięso.
Polska jest od wielu lat europejskim liderem w eksporcie koni na rzeź. Transporty trwają nawet 80 godzin, konie dojeżdżają na miejsce swej kaźni wyczerpane, cierpiące na skutek stresu wywołanego przez gorąco lub zimno, ranne, nierzadko stratowane, czasem nawet martwe. Tymczasem konie jak żadne inne zwierzęta wpisane są w polską historię, kulturę i sztukę, a Polki i Polacy nie jedzą koniny i aż 69% z nich chce wprowadzenia zakazu zabijania koni na mięso w naszym kraju.
-
Koniec z bolesnym kastrowaniem prosiąt bez znieczulenia.
Pomimo tego, że zgodnie z polskim prawem prosięta powinno kastrować się jedynie w znieczuleniu, nagminnie dochodzi do łamania tego przepisu, co wynika z błędnej interpretacji prawa. Z przepisu rozporządzenia mówiącego o tym, że "kastrację można wykonywać po 7. dniu życia w pełnym znieczuleniu" wysnuto interpretację, że przed 7. dniem można to robić bez znieczulenia! Poprawna interpretacja jest taka, że przed 7. dniem życia w ogóle nie można kastrować zwierząt (stanowisko Prokuratora Generalnego). W związku z tym każdego roku kilkanaście milionów prosiąt poddaje się bardzo bolesnemu zabiegowi,z reguły bez odpowiedniego opatrzenia rany.
-
Obowiązkowy monitoring rzeźni.
Prowadzone śledztwa ujawniają, że w polskich rzeźniach nagminnie dochodzi do przemocy wobec zwierząt i łamania ustawy o ochronie zwierząt. Niejednokrotnie stosowane są okrutne i nielegalne praktyki. Taki monitoring przyczyniłby się do poprawy bezpieczeństwa oraz zmniejszenia cierpienia zwierząt.
-
Koniec wykorzystywania zwierząt w cyrkach.
W polskich cyrkach dalej cierpi ok. 200 zwierząt. Dzikie zwierzęta, oderwane od naturalnego środowiska i własnego stada, przetrzymuje się w ciasnych klatkach lub przywiązane łańcuchami na niewielkich wybiegach. Podczas sezonu przewożone są z miasta do miasta, co jest dla nich źródłem stresu. Treserzy zmuszają zwierzęta do nienaturalnych zachowań i poddaństwa za pomocą haków, elektrycznych pałek czy pejczy,narażając ich zdrowie, a nawet życie. Komitet Psychologii PAN określił spektakle cyrkowe z udziałem zwierząt jako "pozbawione walorów edukacyjnych, a także potencjalnie szkodliwe dla procesu wychowania młodych ludzi."
Zwierzęta dzikie
-
Zakończenie polowań na dzikie ptaki w Polsce.
Wprowadzenie moratorium na zabijanie 13 gatunków ptaków, wpisanych na krajową listę zwierząt łownych. Polowania te nie spełniają ustawowych celów łowiectwa, nie są racjonalną gospodarką. Myśliwi planując limity odstrzału ptaków nie korzystają z danych naukowych o stanie populacji, mimo że część notuje znaczne spadki liczebności. Dzikie ptaki nie powodują szkód w uprawach, z wyjątkiem lokalnie występujących szkód od gęsi, za które myśliwi i tak nie ponoszą odpowiedzialności. Polowania odbywają się w najcenniejszych ostojach, negatywnie wpływając na wiele innych gatunków. To płoszenie, rozbijanie lęgów, wielka skala zranień i zabijanie gatunków chronionych. Ustanawiając moratorium, Polska stałaby się wzorem dla innych krajów Europy i świata, co przyniosłoby nam znaczne korzyści społeczne i wizerunkowe. Birdwatching jest najszybciej rozwijającą się gałęzią turystyki przyrodniczej.
-
Najcenniejsze przyrodniczo obszary bez polowań.
Wyłączenie z gospodarki łowieckiej Puszczy Białowieskiej, projektowanego Turnickiego Parku Narodowego i otuliny Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Tereny te zachowały swoje unikalne walory przyrodnicze, a zachodzące w nich naturalne procesy przyciągają licznie turystów, przyrodników i naukowców. Występujące tam duże drapieżniki, wilki i rysie, regulują populacje jeleni, saren i dzików. Ze względu na zanik rolnictwa na tych obszarach, szkody w uprawach są niewielkie i można im zapobiegać. Obwody łowieckie pokrywają aż 94% terytorium kraju. Zostawmy te resztki najdzikszych terenów dzikim zwierzętom.
-
Ochrona zwierząt w czasie godów, rozrodu i wychowu młodych.
Zabijanie jeleni na rykowisku oraz ciężarnych i prowadzących młode dziczych loch jest skrajnie nie humanitarne.
Jelenie. Polując w okresie rykowiska myśliwi wykorzystują nieuważność owładniętych hormonami byków. Zabijane są samce z najlepszymi genami, zaburzane są naturalne procesy decydujące o sukcesie reprodukcyjnym. Poluje się dla trofeów, nie dla mięsa byków.
Dzicze lochy. Od kilku lat trwa intensywny odstrzał dzików. Ich populacja została już zredukowana kilkukrotnie i pozostało ich niewiele. Mimo to nadal zniesiony jest okres ochronny dla ciężarnych i prowadzących młode loch, który obowiązywał od 15 stycznia. To wbrew zasadom kodeksu etyki łowieckiej. -
Zakaz masowego dokarmiania i nęcenia dzikich zwierząt w celu zwiększania skali ich odstrzału.
Naukowcy i przyrodnicy od lat postulują wprowadzenie zakazu dokarmiania dzikich zwierząt. Dokarmianie powoduje nadmierne rozmnażanie i rozrost populacji, minimalizuje wpływ naturalnych czynników śmiertelności, jak niedobór pokarmu zimą. Zaprzestając dokarmiania dzikich zwierząt, ograniczymy niepotrzebną skalę polowań.
-
Czy polował/a Pan/Pani w ciągu ostatnich 2 lat?
Uważamy to za istotną informację dla prozwierzęcych wyborców.